czwartek, 24 lutego 2011

12. Zakupy robótkowe.

Kiedy pisałam o podróży poślubnej, wspomniałam, że we Władysławowie odwiedziłam pasmanterię. Nie wyszłam z niej z pustymi rękoma, o nie! Nabyłam to:


i to:


Pierwsze zdjęcie przedstawia zestaw, z którego można stworzyć okładkę na notatnik i etui na długopis. Zawiera: filc w arkuszach, trzy muliny Anchor, igłę oraz instrukcję wykonania.
Drugiego zdjęcia opisywać nie trzeba... Odkąd robię na szydełku i drutach guziki lubię bardziej niż czekoladę ;) Spokojnie, nie jem ich, kolekcjonuję tylko :]! A kiedy kosztują 5-10 groszy to chyba rozumiecie, że obojętnie obok nich przejść się nie da! 

Pozdrawiam i... uciekam do pracy - dziś nauczam na zmianie nocnej ;)

środa, 23 lutego 2011

11. Rewolucja na talerzu? Dlaczego nie?!

Lubię program Tvn Style (to nie jest reklama!) i lubię jeść zdrowo (choć grzeszki jedzeniowe mi się zdarzają, bez słodyczy żyć nie umiem)! Program "Rewolucja na talerzu" oglądam regularnie, dużo się z niego nauczyłam, wczoraj przyszła wreszcie pora na wypróbowanie przepisu z tego programu. Chciałam zrobić wędlinę, więc padło na "szynkę" z indyka. Zobaczcie, co mi wyszło:


Dziś wędlina wylądowała w moich kanapkach do pracy, takich smacznych nikt dziś nie miał :) 
A czy Wy macie sprawdzone przepisy na wędlinę, jakiś schabik czy coś w tym stylu :]??? Poszukuję nowych inspiracji, bo wędliny ze sklepu to... szkoda gadać!
 

sobota, 19 lutego 2011

10. Uwielbiam soboty!

Zwłaszcza sobotnie poranki lubię! Wstaję, kiedy poczuję, że już chcę wstać, żadnych budzików! Potem trochę Internetu - wtedy zazwyczaj odkrywam nowe blogi...  I ta cisza! Zero pośpiechu, nerwów. Sobotnie śniadania smakują inaczej, lepiej. A potem jest czas na robótki, pieczenie, bo... w soboty powstają najlepsze ciasta i desery :)

Miłej soboty! :)

Ps. Kolejna robótka zaczęta, uchylam rąbka tajemnicy:


Mam nadzieję, że starczy włóczki i zapału :) I że zdążę przed końcem zimy :)

wtorek, 15 lutego 2011

9. Raglan nr 2

Mój raglan nr 2 jest gotowy już od dwóch tygodni, tylko - jak zwykle - ze zrobieniem zdjęć był kłopot. Dziś udało się z pomocą samowyzwalacza. Zaczęłam go robić w pierwszym tygodniu ferii, potem pojechał ze mną w podróż poślubną. Oto dowód:


Kiedy wróciłam, szybciutko wzięłam się za wykończenie i... jest :) Ta - dam!!!



Bardzo chętnie go noszę, jest ciepły i wygodny. I granatowy :) - co daje mu dodatkowe 100 punktów ;)

Co do szczegółów technicznych:
włóczka: Regina (Adriafil), kolor: granat, nr 048, 300 g
druty: 4,5 mm
wzór: jak zwykle - kombinowany ;)


Pozdrawiam i dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze!

poniedziałek, 14 lutego 2011

8. Walentynki!

Święty Walenty roznosi prezenty :]! Dotarł i do mnie ;)
Z samego rana w pracy uczniowie obdarowali mnie tym:



Mąż też o mnie nie zapomniał! Wprawdzie ręki do kwiatów doniczkowych nie mam i bardziej wolę te cięte, ale jeden kwiat na parapecie nie zaszkodzi ;)


Drugi prezent od Męża ucieszył mnie BARDZO, choć na początku zupełnie nie wiedziałam, czego mam się spodziewać w środku...


Zaproszenie zostało wystawione przez gabinet rehabilitacji i masażu - już wkrótce wybieram się na masaż relaksacyjny pleców stemplami ziołowymi :) Doczekać się nie mogę! Ach, ten Walenty! :)


Walentynki to również dzień urodzin mojej Mamy. STO LAT J.W.P.! :)



sobota, 5 lutego 2011

7. Czytam, bo lubię!

Ostatnio moja WIELKA kolekcja książek powiększyła się znowu. Głównie z powodu imienin, które obchodzę 21.01. 

Od Mamy dostałam "Jaśki" - lekturę obowiązkową dla wszystkich fanów "Mikołajka". Koleżanki i koledzy z pracy podarowali mi z tej okazji "Córkę polarnika" - marzyłam o tej książce, odkąd usłyszałam o niej po raz pierwszy. 
Z podróży poślubnej przywiozłam natomiast legendy z serca Kaszub "Bursztynowy skarb" (bardzo ciekawa lektura, nie tylko dla dzieci), "Latarnie polskiego Wybrzeża" (przyda się, kiedy będziemy zwiedzać polskie Wybrzeże) oraz "Klȅka albo kaszubskie A B C... Kilka słów o Kaszubach i ich ziemi" (już przeczytana).
 
Dobrze się czuję, gdy otaczają mnie książki! Nie wyobrażam sobie dnia bez czytania. Znam jednak ludzi, którzy mówią: "Nie lubię książek, nie lubię czytać!", prezent książkowy jest dla nich najgorszym z możliwych :/. Rozumiecie to? Bo ja nie potrafię zrozumieć...

Ps. Właśnie zorientowałam się, że nie sfotografowałam kaszubskich legend - nadrobię to przy najbliższej okazji. Miłego weekendu!