niedziela, 28 sierpnia 2011

52. Plaża, dzika plaża...

Myślałam, że tegoroczne lato już niczym mnie nie zaskoczy, a jednak... Wczoraj na termometrze zobaczyłam 30°C. Po przetarciu oczu, nadal było tyle samo :) Szybko spakowaliśmy więc koc, ręczniki, balsam do opalania, trochę prasy, jedzonka i ruszyliśmy przed siebie. Wybraliśmy plażę podmiejską, dzięki czemu mieliśmy ciszę i spokój. A na plażę szło się przez las. Bardzo udana wyprawa!

Było smacznie.

Pięknie pachniało.

A to ja i Pan Syn w dniu wczorajszym :) Trochę urosłam... :)

Pozdrawiam :)

piątek, 19 sierpnia 2011

51. Przeczucie mnie nie myliło!

Kompletowanie wyprawki dla Maluszka zaczęłam jak jeszcze nie byłam w ciąży :) Pierwszą rzeczą, którą wówczas nabyłam, były niebieskie buciki. A potem wszystko inne - też takie bardziej dla chłopca niż dla dziewczynki... 


17.08. byliśmy na usg i okazało się, że... przeczucie mnie nie myliło - za kilka miesięcy powitamy na świecie naszego Synka :) Dwóch lekarzy stwierdziło, że to NA PEWNO syn, więc wierzymy. W razie czego - dziewczynkom też ładnie w niebieskim... ;)
Miłego weekendu!

niedziela, 7 sierpnia 2011

50. Podaj dalej!

W marcu zapisałam się u Magdy na "Podaj dalej" i zupełnie o tym zapomniałam! Przypomniało mi się dziś na plaży :)  O tu:



Ogłaszam zatem dziś zabawę u siebie. Zasady  są następujące:

1. Musisz posiadać własnego bloga.

2. Pierwsze trzy osoby, które umieszczą pod tym wpisem komentarz (ze swoim adresem e-mail), w którym zgłoszą chęć udziału w zabawie, otrzymają ode mnie mały, ręcznie robiony upominek, który wyślę w ciągu 356 dni.

3. Ty organizujesz taką samą zabawę u siebie i dajesz szansę kolejnym 3 osobom na prezent od Ciebie.

4. Każdy Blogowicz może 3 razy uczestniczyć w takiej zabawie.

To jak, są chętni??

sobota, 6 sierpnia 2011

49. Jak to z laleczką dziewiarską było.

Przeglądałam kiedyś jakieś robótkowe forum i tam po raz pierwszy zetknęłam się z pojęciem "laleczka dziewiarska". Potem znowu i znowu... Aż nadszedł ten dzień, kiedy stałam się posiadaczką tego wynalazku :) Lidl co jakiś czas ma taki tydzień dla robótkujących i wtedy można tam nabyć dużo przydatnych rzeczy w cenach dużo niższych niż te w pasmanteriach. Zainwestowałam całe 6 zł :) A potem okazało się, że instrukcja na opakowaniu to dla mnie za mało. Od czego jest jednak sieć? Znalazłam filmik, który bardzo pomógł mi w rozgryzieniu laleczki - i mimo iż dotyczy wynalazku z wyższej półki, pozwala zrozumieć działanie laleczki. Teraz sznureczki to... pikuś, pan pikuś :) 

Tytułowa laleczka:


A to efekty prac z laleczką:




Sznureczki mogą mieć wiele zastosowań. Najpopularniejsze to troczki do swetrów, czapek, ale myślę, że fajne naszyjniki by z tego były. Co Wy na to? A może macie jeszcze inne pomysły??


Justyna: Dziękuję za skany, które podesłałaś! Mam w planach kilka ciepłych sweterków, więc na pewno coś wybiorę.
koralikstory: Dziękuję! Bardzo się cieszę :) Pozdrawiam!

czwartek, 4 sierpnia 2011

48. 10 600 oczek...

... już za mną, a przede mną - kto to wie? W związku z tym, że nasz Maluszek nie chce ujawnić, jakiej jest płci (podczas usg leży sobie grzecznie na boku i nie raczy nawet kiwnąć nogą :D), zaczęłam od kocyka. Kolory - optymistyczne :) (najbliższa stacjonarna pasmanteria wybór ma - delikatnie mówiąc - niewielki...), czyli takie, które będą pasowały dla Maluszka, bez względu na to, czy jest dziewczynką, czy chłopcem.


Pomysłów na kocyki mam miliony, ale aż tylu robić nie będę... ;)  Teraz chodzi głównie o to, żeby zająć czymś ręce i głowę, aby jakoś dotrwać do kolejnej wizyty lekarskiej, bo przy TAKIEJ ilości wolnego czasu to głowa dymi od myślenia ;) Wzorów na kocyku nie przewiduje się, kolory mają być jedyną atrakcją :) 
Jak już poznam płeć mojego Lokatora (swoją drogą - aż ciężko uwierzyć, że kiedyś 9 miesięcy się na to czekało; to dopiero była lekcja cierpliwości...) to będzie można się rozszaleć w robótkach... Lista planów robótkowych coraz dłuższa. Powoli wracają chęci na szydełko i druty, z czego się cieszę, bo I trymestr mojej ciąży zdecydowanie robótkom nie służył - mdłości jak stąd do kosmosu, wymioty, o zgadze nie wspomnę...

Ps. A co do planów... może ktoś z Was jest w posiadaniu wzorów na sweterki w rozmiarach 62 i 68?? Bo skoro mama robótkująca to nie wypada kupować sweterków w sklepach... :)