piątek, 24 lutego 2012

83. Ten hafcik...


... powstał w czerwcu 2009 roku! Pisałam o tym na moim poprzednim blogu, o tu: klik. Przeleżał w szafce aż do dziś, kiedy to okazało się, że pilnie potrzebuję fajnej kartki. Sklepowa nie wchodziła w grę, zakasałam więc rękawy ;) i jest kartka!


Rękawy odkasane, a kartka jutro rusza w świat :)

A teraz grzecznie się żegnam, bo zrobiłam bezy i czas sprawdzić, czy są jadalne ;)

2 komentarze:

  1. Super hafcik i piękna karteczka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto mieć takie zagrzebane drobiazgi. W krytycznym momencie są "jak znalazł" :) Kartka wyszła super. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń