środa, 22 lutego 2012

82. Karuzela.

Takich ochów i achów w naszym domu dotąd nie było! Ale nie było też karuzeli. Od kilku dni jest i... emocje sięgają zenitu :)!



3 komentarze:

  1. No i w końcu jest do kogo zagadnąć zaraz po otwarciu oczek :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No popatrz! A moje dziecię nie wykazywało najmniejszego zainteresowania karuzelą...

    Motylek

    OdpowiedzUsuń