Któż ich nie lubi! Od soboty jestem szczęśliwą posiadaczką nowych jesiennych kozaczków (nie wiem, jak Wy, ale ja UWIELBIAM dni, w których kupuję buty!), walizki (fachowa literatura podaje, że torba z rzeczami do szpitala powinna być spakowana w 33 tygodniu ciąży, więc... powinnam się już pakować) oraz książki.
Książka stała sobie w dziale "Promocje. -25 %". Żal było jej nie wziąć, tym bardziej, że nadal bardziej biegła jestem w szydełkowych (a nie drutowych) robótkach. Na 126 stronach można znaleźć opisy wielu ciekawych robótek. Mam kilka swoich typów, więc o tej książce pewnie jeszcze u mnie przeczytacie...
Co do ostatniego wpisu - są postępy: kamizelka powoli schodzi z szydełka. Mam nadzieję, że i komin szybko doczeka się zakończenia, bo temperatury za oknem coraz niższe. Naszego Maluszka już na zimno wyposażyliśmy, kombinezon czeka:
Miłego dnia, czytacze moi! Zostawiajcie komentarze - lubię to :)! Odezwę się wkrótce, zatem do zobaczenia!
Super zakupy!
OdpowiedzUsuńNo tak, kupowanie butów to wzniosłe chwile :) Pozdrawiam i pokaż, cóż w tej książce się kryje :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dzięki za komentarze! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń