czwartek, 20 października 2011

59. Godzina zero coraz bliżej!

Dwa miesiące zostały... 
Kiedy jeszcze nie byłam w ciąży, wydawało mi się, że czas będzie płynął wolno, że nie będę wiedziała, co z nim robić (w końcu to AŻ 9 miesięcy!), a ten... pędzi jak szalony!
Przygotowania trwają:
- są zakupy (Tata kupił ostatnio Synowi pierwszy prezent, sam wybierał!)


 - jest szkoła rodzenia i czytanie fachowej literatury. 

Nasz Maluch nie daje o sobie zapomnieć - jest kopanie, jest czkawka. Brzuszek rośnie - nawet dowód jest:




Robótkowo też coś się dzieje, ale jakoś tak opornie idzie... Na drutach siedzą kocyk i komin, na szydełku - kamizelka. Może coś w końcu doczeka się ostatniego oczka :)

Miłego dnia i... do 60 wpisu!

4 komentarze:

  1. Niecha Wasz Maluch rośnie sobie zdrowo i spokojnie. Już niedługo się do Was uśmiechnie :) Pozdrawiam serdecznie całą Trójkę.
    P.S. W listopadzie będę nad morzem (niedaleko Was), na pewno się odezwę.
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam zatem! pozdrawiam i buziaki dla Zuzi przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  3. czas rzeczywiście szybko mija - u nas jeszcze 3 miesiące - a wydaje się, że dopiero zobaczyliśmy te dwie kreski;) brzuszek śliczny - taki okrąglutki:)Serdeczie pozdrawiam i życzę dobrego samopoczucia na końcóweczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. czyli nie tylko nam tak szybko leci!
    Aniu, dzięki za komentarz i pozdrowienia, też Cię pozdrawiam i życzę... tego samego :)

    OdpowiedzUsuń