niedziela, 8 maja 2011

36. Matura - wspomnienie

Dokładnie 10 lat temu pisałam maturę z polskiego. Byłam zdenerwowana do momentu, kiedy zobaczyłam tematy... Potem odetchnęłam, bo wiedziałam, że będzie dobrze. I nie pomyliłam się :) Ustnego egzaminu nie musiałam już zdawać.
Tematy przechowuję do dziś, zapisałam je 10 lat temu na chusteczce higienicznej i trzymam ją do dziś w specjalnym albumie z czasów LO. To był mój temat:


Pismo brzydkie, ale w ostatnich minutach egzaminu wpadłam na pomysł, żeby tematy przepisać. Kiedy pokazałam tę chusteczkę moim uczniom, zapytali, dlaczego nie wydrukowałam ich sobie z Internetu po powrocie do domu... :)
Potem zdawałam jeszcze pisemną łacinę, a ustnie - łacinę i angielski. Także taka językowa ta moja matura była. I choć wszystko poszło ok, bo średnią całkiem w porządku miałam, to nie chciałabym przeżywać tego raz jeszcze. Nie lubię egzaminów i już! Choć - jak się potem okazało - to była dobra rozgrzewka przed studiami, tam to się dopiero działo!
A Wy z czego zdawaliście i jak wspominacie te dni???

6 komentarzy:

  1. Maturę zdawałam w roku 1992. Wspomnienia z nią związane mam nawet sympatyczne :P Najbardziej pamiętam fakt, że o mało co nie doprowadziłam mamy do zawału, wychodząc z płaczem z pisemnego polskiego :P A dlaczego? Pozwoliła mi wziąć tylko małego misiaczka i okazało się, że mam najmniejszą maskotkę na sali :P Najwyższy - mierzący ponad dwa metry kolega - wziął ogromnego pluszowego dinozaura, który stał na podłodze, a i tak wystawał sporo poza ławkę :P Dziś ten kolega jest sekretarzem w Ministerstwie Zdrowia :)
    Poza tym zdawałam jeszcze biologię (cały czas myślałam o pójściu na ten kierunek, zdanie zmieniłam w ostatniej chwili) i język rosyjski.
    Od tego czasu zdawałam sporo egzaminów, maturalny jednak najbardziej utkwił mi w pamięci... Dziś sama jestem egzaminatorem - z ramienia OKE sprawdzam zarówno testy gimnazjalne, jak i matury w zakresie języka polskiego.

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga - ja właśnie przeżywam maturę mojej Córci - jakoś tak szybko mi urosła...i już maturę zdaje ;) Rzecz jasna przeżywam ją bardziej niż swoją własną ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Oł dżizes :) To już dziesięć lat? Ja zdawałam z biologii (ustnie i pisemnie) i angielski. Łaciny u nas nie było, ale wielu zdających praktykowało ją na korytarzach :) Wspomnienia mam dobre. Nie leje mi się pot po plecach na myśl o tamtych chwilach. Wręcz ostatnio uśmiałam się wspominając ustną bilogię. Moja ówczesna nauczycielka i ja mamy dzieci w tej samej grupie w przedszkolu i miałyśmy okazję powspominać, jak mi podpowiadała :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też miałam maturę 10 lat temu...
    Nie pamiętam tematu, który wybrałam z polskiego - pamiętam tylko, że był łatwy ;) Jako drugi pisemny wybrałam ulubioną matematykę (obecni maturzyści pewnie się dziwią). Ustny egzamin miałam tylko z języka - wybrałam rosyjski.
    Z samego egzaminu mam tylko jedno wspomnienie: przed wejściem do szkoły rozdawali napoje Red Bull, a do toalety można było wyjść dopiero po upływie połowy czasu przeznaczonego na egzamin... było ciężko ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to świeżynka jestem... 4 lata temu biologia i chemia, polski, angielski. Najbardziej się stresowałam przed ustną z polskiego. Wiem, że w porównaniu ze starą maturą prezentacja to pikuś, ale nienawidzę publicznych wystąpień. Nieważne czy przed całą salą, czy tylko przed komisją. Zdawałam coś koło 15 i facet z komisji był już tak znudzony, że gdyby mógł, to chyba by zaczął dłubać w nosie. Przed ściłsłymi też się denerwowałam, bo od tego zależało czy dostanę się na studia, ale to był inny rodzaj stresu. Teraz przed każdą sesją myślę sobie, że co pół roku mam powtórkę z rozrywki. Ale matury samej w sobie drugi raz bym nie chciała...

    OdpowiedzUsuń
  6. No to ja zakasuję wszystkich :D To było 35 lat temu! Temat: Humanistyczne treści poezji Jana Kochanowskiego inspiracją dla poetów epok późniejszych :) Mama miała łzy wzruszenia w oczach, gdy zobaczyła mankiety mojej białej bluzki upaprane atramentem ... 4 lata temu maturę zdawała moja Córka, ale o Nią byłam całkiem spokojna :)

    OdpowiedzUsuń