wtorek, 18 września 2012

101. Pan Syn...

... sztukę raczkowania opanował już do perfekcji! 


Pan Syn od miesiąca ćwiczy chodzenie! W związku z powyższym ręce ma mama zajęte i z robótek nici. Może zimą nadrobię? Bo planów jak zwykle milion, tylko czy coś z tego wyjdzie??

Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. No popatrz, a Julo wciąż na czterech kończynach raczkować nie chce:D Nic ino ślizg na pupce prezentuje:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak mu wygodnie, widać:P
    pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    sarenkowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń