wtorek, 19 czerwca 2012

97. I znów metki...

Wczoraj Szymon spotkał po raz pierwszy kolegę, z którego mamą poznałam się kilka miesięcy temu przez Internet na pewnym ciążowym forum. Mieliśmy spotkać się dopiero dziś, ale spotkanie zostało przesunięte na poniedziałek. Szybka zmiana planów i na szybko zrobiony prezent dla Franka - o dziewiątej zasiadałam do maszyny do szycia, o dwunastej Franek trzymał upominek w swoich rączkach :) Efekt oceńcie sami!


Miłego dnia! Do zobaczenia wkrótce :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz