czwartek, 29 grudnia 2011

74. Jak na bombie... ;)

Siedzimy, czekamy, a tu... wielkie NIC. Pan Syn nie chce wyjść - uparciuch mały... 
A może czeka na nową kartkę w kalendarzu??  

6 komentarzy:

  1. No niech się załapie na styczeń to rok do przodu będzie miał w szkole:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyka i niedługo wybuchnie :)) Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejuuuuu Aga - ależ u Ciebie gorrrąco w te jesienno-zimowe dni ;) Trzymam kciuki za powodzenie akcji ;) Niech Mały sam zdecyduje jak i kiedy - byle spokojnie i zdrowo ! :) pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no czekam...na wieści czekam niecierpliwie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki za szczęśliwy poród i życzę Wam zdrówka!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest już najdroższe dziecko świata,mój wnusio.
    Przyszedł na świat 01.01.2012r.
    Resztę napisze Jego mama jak wróci do domu i będzie miała czas.Babcia J.P.

    OdpowiedzUsuń