sobota, 6 sierpnia 2011

49. Jak to z laleczką dziewiarską było.

Przeglądałam kiedyś jakieś robótkowe forum i tam po raz pierwszy zetknęłam się z pojęciem "laleczka dziewiarska". Potem znowu i znowu... Aż nadszedł ten dzień, kiedy stałam się posiadaczką tego wynalazku :) Lidl co jakiś czas ma taki tydzień dla robótkujących i wtedy można tam nabyć dużo przydatnych rzeczy w cenach dużo niższych niż te w pasmanteriach. Zainwestowałam całe 6 zł :) A potem okazało się, że instrukcja na opakowaniu to dla mnie za mało. Od czego jest jednak sieć? Znalazłam filmik, który bardzo pomógł mi w rozgryzieniu laleczki - i mimo iż dotyczy wynalazku z wyższej półki, pozwala zrozumieć działanie laleczki. Teraz sznureczki to... pikuś, pan pikuś :) 

Tytułowa laleczka:


A to efekty prac z laleczką:




Sznureczki mogą mieć wiele zastosowań. Najpopularniejsze to troczki do swetrów, czapek, ale myślę, że fajne naszyjniki by z tego były. Co Wy na to? A może macie jeszcze inne pomysły??


Justyna: Dziękuję za skany, które podesłałaś! Mam w planach kilka ciepłych sweterków, więc na pewno coś wybiorę.
koralikstory: Dziękuję! Bardzo się cieszę :) Pozdrawiam!

3 komentarze:

  1. Bardzo fajna, przydatna rzecz! Bardzo Ci jej zazdroszczę:))))tez taką chcę!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. mała rzecz, a cieszy :) ale w pasmanteriach takie cudo jest - według mnie - zbyt drogie. może jeszcze znajdziesz w jakimś pobliskim Lidlu? w moim jeszcze są...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zmyślny przyrządzik. Jak tylko spotkam, zaraz sobie sprawię taki :)

    OdpowiedzUsuń