piątek, 27 kwietnia 2012

92. Prezenty urodzinowe.

Pierwszy zrobiłam sobie sama - makowiec, moje ulubione ciasto. Właściwie nawet dwa zrobiłam, bo ja mak ubóstwiam! Makoholiczką jestem od zawsze... 
Kolejne to już od Pana Męża i Pana Syna :)

Kartka z życzeniami:
 
 

Podkładka pod kubek:


Książka:


I coś, na co "chorowałam" - etui do aparatu:
 

Był jeszcze załącznik kopertowy :) Foty się nie doczekał, trafił do portfela, zostanie wydany w stosownym czasie.

A dziś po makowcach ani śladu, zostały urodzinowe wspomnienia... :) Fajnie mieć 30 lat :)
 
 
Ps. Drogie komentatorki, dziękuję za życzenia!!! Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. No to trzeba Ci życzyć dużo, dużo radości!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystkiego co najlepsze Agnieszko, spełnienia marzeń, zdrówka i masy rzeczy do ulepszenia ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę spóźnione, ale niemniej szczere życzenia wszystkiego najlepszego!
    Na makowiec też miałabym ochotę... mniam, mniam...

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję serdecznie za życzenia, kobietki :)

    OdpowiedzUsuń