poniedziałek, 16 kwietnia 2012

90. Wystawa KRAFT 2012 - relacja fotograficzna

To już trzecia wystawa, na której byłam i... nie żałuję. Przy okazji mogłam też spokojnie pochodzić po sklepach w poszukiwaniu bodziaków dla Pana Syna, gdyż okazało się, że nagle (dosłownie w kilka dni!) wszystkie posiadane przez nas body w rozmiarze 62 stały się za małe! 
Ale wracając do wystawy... Odkąd zapałałam miłością do drutów, najpierw oglądam drutowe cuda i wczoraj też tak było!





Potem ruszyłam oglądać hafty! Było tego całkiem sporo! Przygotujcie się na dużą dawkę zdjęć :) Zaczynamy!










Nie wymiękamy ;), oglądamy dalej! Bierzcie przykład z tej pani, stała i stała, oderwać oczu nie mogła...
















I jeszcze moje małe zakupy - wszak z pustymi rękoma wstyd wracać ;)


Ps. Czy panna Anna usatysfakcjonowana relacją?? :)

3 komentarze:

  1. O jejku!!! Ale piękna wystawa i jak dużo tego!!! Jak będzie u mnie to też się wybiorę! Pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, super relacja! I jeszcze troche gimnastyki szyji przy tym bylo:P
    Szkoda tylko, ze sama tego nie zobacze, ale Matkas na pewno mi opowie ze szczegolami:)
    Pozdrawiam!
    Panna Anna (rodzice tak do mnie czasem mowia:P)

    OdpowiedzUsuń
  3. !!!!!
    CUDA!
    Zakochałam się w każdym wydzierganym fatałaszku!:D

    OdpowiedzUsuń